Funkcja mobilizacyjna i poznawcza tańca duchów

Funkcja mobilizacyjna

Ruch społeczny Tańca Duchów niósł za sobą integrację wielkich zbiorowości Indian. Mobilizował ich przy tym do realizacji wspólnych celów.

Zwłaszcza idee millenaryzmu i natywizmu jednoczyły grupy i mobilizowały je do działania.

Cele tego ruchu można określić jako natywistyczne. Natywizm odnosi się do ruchów powstających w społeczeństwach o zniszczonej lub ulegającej zniszczeniu dawnej kulturze i dążących do odnowy swych wzorów kulturowych lub utrwalenia tych elementów tradycyjnej kultury, które jeszcze zmianom się oparły[1].

W doktrynie Tańca Duchów najwyższą wartością była dawna kultura i dawny myśliwski sposób życia. Dążono do ożywienia całkowicie już obumarłych elementów tradycyjnej kultury indiańskiej (forma rewiwalistyczna natywizmu), oraz do zachowania tych form kultury, których istnienie było w wyraźny sposób zagrożone (forma utrwalająca natywizmu).

Drogą do osiągnięcia celu, ocalenia własnej kultury było millenarystyczne przeobrażenie świata. Jednak w miarę upływu czasu i kolejnych rozczarowań z powodu braku kataklizmu mającego zmienić świat, wiara w millenarystyczne proroctwo słabła. U niektórych plemion Taniec Duchów pozbawiony silnego millenaryzmu, lecz zachowujący zasadniczy rytuał taneczny, stał się elementem kultury plemiennej, traktowanym na równi z elementami powstałymi dawniej. I chociaż upadł on jako ruch millenarystyczny, jego idee natywistyczne przetrwały, tworząc solidarność ponadplemienną i jednocząc we wspólnym tańcu grupy pozostające niegdyś w stanie wojny.

Funkcja poznawcza

Taniec Duchów sprzyjał również zainteresowaniu kulturą własną i obcą. Kształtował wśród Indian pozytywny i aktywny stosunek do własnej kultury, swego rodzaju autoafirmację. Doktryna Tańca Duchów kreowała wśród Indian szczególny światopogląd. Indiańska wizja świata dzieliła ludzi na „swoich” i „obcych”. Ta specyficzna dychotomia przeciwstawiała zjednoczonej społeczności indiańskiej napływową ludność europejską, niosącą ze sobą zagrożenie kultury indiańskiej. Opozycja „swoi-obcy” polaryzowała obraz świata, w którym wszystko, co dotyczyło kultury indiańskiej było postrzegane pozytywnie, zaś to, co dotyczyło cywilizacji europejskiej i było kojarzone ze stanem niepokoju, zagrożenia, niosło ze sobą proces niszczenia kultur pierwotnych mieszkańców kontynentu. Zagrożona kultura indiańska broniła się przed zagładą poprzez natywizm. Gdyby Taniec Duchów nie budził zainteresowania własną kulturą, jej upadek byłby na pewno szybszy i bardziej destrukcyjny dla społeczeństw indiańskich, które chroniąc własną kulturę zachować mogły poczucie osobistej godności i wartości.

Kontrakulturacja, ściśle łącząca się z ideą natywizmu, przeciwstawiała się przejmowaniu wzorów obcej kultury europejskiej. Indianie podkreślając, wartości rodzimych wzorów życia, dążyli do restauracji tych wzorów, nawet w obliczu oczywistego i widocznego braku siły do zrzucenia władzy, która ich krępowała. Wyrazem tego było wezwanie do porzucenia tych przedmiotów kultury materialnej, które pochodziły od białych. W tańcu nie wolno było używać przedmiotów metalowych i szklanych ozdób, które Indianie przejęli od Amerykanów[2].

Tworzenie się swoiste więzi ponadplemiennej, jednoczenie Indian uczestniczących we wspólnym ruchu, wytworzyło sytuację budowania własnej tożsamości, samoidentyfikacji zbiorowości Indian zaangażowanych w Taniec Duchów. Pozwoliło to Indianom na uświadomienie sobie, że tworzą jakąś większą całość. Całością tą było społeczeństwo, zdolne do kreowania tradycji kulturowej, która z kolei legitymizowała podejmowane w ramach ruchu działania i służyła akcentowaniu ciągłości kultury.


[1]  E. Nowicka, Bunt i ucieczka…, s. 19.

[2]   Tamże, s. 80.

Dodaj komentarz